poniedziałek, 21 kwietnia 2014

PRZEPROTEINOWANIE

Ach...jak bardzo cieszyłam się, że od ostatniej wizyty w salonie fryzjerskim nie mam rozdwojonych końcówek, a było to aż 7 miesięcy temu. Maseczki, odżywki, specjalne szampony. Oj,dbałam o moje włosy wyśmienicie. Tak mi się tylko zdawało. Niestety moje włosy zaczęły się puszyć. Zaczęłam szukać rozwiązania. Cóż mogło się im stać? Dlaczego ja? Przecież taka dobra dla nich byłam.

Dziś już wiem, że co za dużo to nie zdrowo dotyczy także włosów. Jak mawiają stare porzekadła trzeba zachować umiar i szukać złotego środka. Rozwiązaniem okazało się wyrównanie proporcji pomiędzy proteinami, a substancjami nawilżającymi tzw. emolientami.

Polecam dokładne oczyszczenie włosów szamponem z SLS, a później sprawdzenie swoich kosmetyków.

Zamieszczam dla Was tabelkę o proteinach i nawilżaczach.
   
PROTEINY EMOLIENTY
proteiny mleczne mocznik
proteiny kaszmiru wosk pszczeli
fibroina wosk z trzciny cukrowej
kolagen alantoina
(hydrolizowana)keratyna wosk ryżowy
(hydrolizowany) owies kwas hialuronowy
proteiny sojowe naturalne masła, np. shea, inaczej karité lub macadamia
żółtko jajka gliceryna
(hydrolizowana)elastyna lanolina
l-cysteina mleczan sodu


wosk ryżowy


chitozan


mleczko pszczele


D-panthenol


wielonienasycone kwasy tłuszczowe (omega-6 i omega-3)


ceramidy


ciekłe woski i woski mineralne